08.11.2005 :: 11:54
a ostatnio same nieszczescia ... psiak mojego Slonka sie rozchorowal i trzeba go bylo niestety uspic, nie za bardzo wiem co zrobic, zeby moje kochanie wyrzucilo z siebie caly ten smutek, chyba zamyka sie w sobie...moze wczoraj popelnilam blad... poza tym z praca znowu jakos tak do kitu, niby pracuje, ale w kratke, wczoraj bylam dzis nie bo nie potrzebuja,a wogole to strasznie daleko ta praca i dlugo bo zmiana trwa 12h wiec ponad 15h nie ma mnie w domu... znowu siada mi psycha...