04.06.2005 :: 01:25
no i mija tydzien, pierwszy tydzien od kiedy zabralam moja torbe i ruszylam w swiat... powiem tak: nie tesknie za domem (moze to okrutne) za rodzina tez nie, moze troche za mlodszym bratem czego sie wogole nie spodziewalam :wink:... za to bardzo, ale to bardzo tesknilam za D. kiedy go nie bylo... poza tym wiem, ze jak sie rozkleje to nic z tego nie bedzie...to lepiej od razu zabukowac bilet do domu i tyle...