widzialam dzis w autobusie, jak wracalam z agencji przeslicznie dziecko. pomijajac ten szczegolik, ze dzieci tutaj sa niesamowicie rozdarte i niegrzeczne a rodzice to maja w dupie...no tak jak dzisiaj...siedzi czlowiek spokojnie w autobusie i slyszy darcie...doslownie darcie, przez cala droge: "I'm a king in the castle!!!!!!!!!"
ale wracajac do urody slicznego dziecka: dziewczynka, ok 6lat sliczne , blad krecone wloski, malutki nosek...ale to nic...te oczy: piekne , duze niebieskie jak niego w pogodny dzien...nawet nie niebieskie a fiolkowe i ciemnogranatowe obwodki wokol tenczowki...cudo!! |