15.05.2005 :: 14:53

moj mezczyzna wiec, mezczyzna ciagle szuka dziury w calym, ciagle dopytuje sie o R. i mysli, liczy na to, ze cos mu wygadam - tak jakbym miala cos do ukrycia! juz nie wiem co mu mam mowic? mowie, ze kocham tylko jego i ze czekam tylko na niego a imprezy z R.? i co z tego, przeciez nie moge ciagle siedziec w domu sama? musze sie troszke rozerwac, zeby nie myslec ciagle o problemach... czy ja robie cos zle? bo ja juz nie wiem?