07.04.2005 :: 18:35
no i nie da sie, no nie da sie moje kochane :) no bo jak tu nic nie naskrobac jak zarzucacie, ze was zostawiam :) tylko, ze nic zupelnie sie nie dzieje, jest mi troszke smutno...zwlaszcza kiedy przychodza weekendy, siedze sama w domu przed kompem i tesknie... ciezko mi i zle...wiecie jak to jest kiedy ukochana osoba jest 2500km od was? zaczynacie tesknic nawet za jego zlosliwosciami, dochodzicie do w niosku, ze nikt, ale to nikt na swiecie nie potrafi was tak wkur..., tak wyprowadzic z rownowagi i tak doprowadzic do placzu...a tu przychodzi dzien kiedy nagle za tym zaczyna sie tesknic...a to nie jest normalne... pusto mi tak...